Zawód leśnika jest zawodem wyjątkowym. Wymaga od kandydata dobrej kondycji i siły fizycznej, szerokiej wiedzy z zakresu gospodarki leśnej, umiejętności organizacji własnej pracy jak i olbrzymiej wrażliwości na przyrodę. Od jakiegoś czasu pracownicy lasów poszerzają swoje kompetencje o kolejne umiejętności – tym razem w sterowaniu dronami i operowaniu kamerą z powietrza. Okazało się bowiem, że drony komercyjne powszechnie wykorzystywane do rekreacji mogą być skutecznie wykorzystywane również w leśnictwie.
Leśnicy codziennie przemierzają kilkadziesiąt kilometrów po lasach organizując pracę w terenie i nadzorując jej przebieg. Stąpając po ziemi dokonują pomiarów połaci lasu, prowadzą dokumentacje związane z liczebnością zwierzyny, stanem roślinności czy stratami wynikłymi z pożarów lub działania innych sił przyrody. Praca leśnika w terenie zajmuje większość czasu, z którego znaczną część zabiera chociażby przemieszczanie się z miejsca na miejsce leśnymi drogami i na przełaj. Tymczasem czas ten można zoptymalizować a dokumentację ulepszyć i znacząco przyspieszyć jej powstawanie wykorzystując do tego latające drony. Jeden przeszkolony leśnik-operator jest w stanie przeprowadzić w ciągu godziny inspekcję kilku hektarów lasu, ocenić zniszczenia, policzyć zwierzynę lub dokonać koniecznych pomiarów. Jak to jest możliwe?
zdjęcie wykonane z drona Yuneec Typhoon H520
Współczesne drony to już nie tylko zabawki do robienia filmów lub zdjęć do własnego użytku. Na rynku pojawiły się profesjonalne platformy bezzałogowe, które usprawniają pracę zmniejszając zarazem jej koszt. Dobrze dobrana platforma o szerokim spektrum zastosowań i określonych osiągach wymaganych do pracy w leśnictwie jest na wagę złota choć kosztuje stosunkowo niewiele w porównaniu do tego, co oferuje. Do takich platform bezzałogowych zalicza się Yuneec Typhoon H520
Oko na las
Obserwacja terenów leśnych z powietrza może być podstawowym choć nie jedynym zadaniem bezzałogowca. Yuneec Typhoon H520 może zostać wyposażony aktualnie w 3 różne moduły kamery, które można przełączać między sobą w kilka sekund. Kamery światła dziennego (E50 i E90) zapewniają wysoką rozdzielczość fotografii (odpowiednio 12MP i 20MP) oraz jakość filmów (4K). W przypadku słabego oświetlenia, do lotów nocnych lub do konkretnych zadań np. policzenia zwierzyny można z kolei wykorzystać kamerę termowizyjną połączoną z klasyczną w jednym module CGO-ET. Obraz z kamery podczerwonej lub światła dziennego można przełączać dowolnie między sobą lub wyświetlać nałożony jeden na drugi. Co istotne – w każdym przypadku niezależnie od użytej kamery Yuneec Typhoon H520 transmituje obraz do stacji naziemnej w wysokiej jakości HD 720p, co umożliwia dobre rozpoznanie terenu z góry. W nadchodzącym roku 2018 do oferty wejdzie czwarty moduł kamery z dużym zoomem optycznym, który umożliwi dokładną inspekcję z dużej wysokości bez konieczności zniżania lotu samym dronem.
Bezpieczeństwo lotu
Lot dronem nad obszarami zalesionymi jest szczególnie niebezpieczny – upadek bezzałogowca z dużej wysokości w dodatku zasilanego akumulatorem litowo-polimerowym może zakończyć się pożarem. Na szczęście w przypadku Typhoon H520 takie ryzyko jest zminimalizowane. H520 jest bowiem hexacopterem, a to oznacza, ze ma 6 wirników. W razie awarii jednego napędu dron wciąż utrzyma się w powietrzu. Jeśli nawet doszłoby do uszkodzenia dwóch niesąsiadujących ze sobą silników lub śmigieł – dalej jest możliwość bezpiecznego wylądowania. Takiej opcji nie dają żadne komercyjne 4-wirnikowce (quadcoptery) jeśli nie są wyposażone w inny system ratunkowy np. w spadochron ratunkowy. Pod tym względem Yuneec Typhoon H520 w swojej klasie cenowej jest bezkonkurencyjny.
Mobilność i czas lotu
Kolejna cechą istotną dla latającego sprzętu wykorzystywanego w leśnictwie jest jego mobilność i możliwy czas pozostania w powietrzu. Mobilność jest przydatna chociażby w transporcie bezzałogowca przez zalesiony teren. Inny aspekt to czas potrzebny do jego uruchomienia. Yuneec Typhoon H520 – mimo swoich 6-ramion ze śmigłami – jest sprzętem niezwykle poręcznym. Ramiona składają się, kamera z gimbalem jest odczepiania w dowolnym momencie, a całe urządzenie mieści się w plecak i swoimi rozmiarami nie odstaje od większości quadcopterów komercyjnych dostępnych w ofercie konkurencji. Czas do jego uruchomienia od momentu wyjęcia z plecaka to około 1-2 minuty. Możliwość transportowania go przez operatora na plecach nie ogranicza w niczym leśnika przemierzającego las na przełaj. Jako wielowirnikowiec Jako wielowirnikowiec nie potrzebuje żadnego pasa do startów i lądowań. Jedynie należy umożliwić mu wznieść się bez przeszkód pionowo do góry nad linię drzew. Może lądować samodzielnie (automatycznie) w tym samym lub dowolnym innym miejscu określonym przez operatora z dużą dokładnością do ok. 1m dzięki pozycjonowaniu przy użyciu systemów GPS i GLONASS.
Istotny jest tutaj również czas samego lotu – ten wynosi powyżej 20 minut na jednym pakiecie. Jednak producent Yuneec daje możliwość połączenia drona przewodem ze specjalną stacją naziemną, która może nieprzerwanie dostarczać do drona prąd, gdy ten wisi w powietrzu na kilkudziesięciu metrach nad ziemią. Oczywiście lot odbywa się wtedy jedynie pionowo do góry i w dół, ale jest to znakomity tryb lotu do stałego monitorowania ściśle określonych miejsc, a samo rozwiązanie jest unikatowe w skali całej branży. Inni producenci nie oferują podobnych rozwiązań w komercyjnych konstrukcjach bezzałogowych.
nie potrzebuje żadnego pasa do startów i lądowań. Jedynie należy umożliwić mu wznieść się bez przeszkód pionowo do góry nad linię drzew. Może lądować samodzielnie (automatycznie) w tym samym lub dowolnym innym miejscu określonym przez operatora z dużą dokładnością do ok. 1m dzięki pozycjonowaniu przy użyciu systemów GPS i GLONASS.
Misje autonomiczne
Yuneec Typhoon H520 jest obsługiwany przez aplikację mobilną o nazwie Data Pilot zainstalowaną w aparaturze sterującej dronem. Oprogramowanie daje możliwość zaplanowania misji po określonej ścieżce, siatce lub nad określonym miejscem i wykonanie jej w pełni automatycznie bez udziału operatora. Co więcej misję można zaplanować przy biurku na komputerze, a potem przenieść ją jedynie do pamięci drona przy pomocy karty microSD dodawanej do zestawu. Podczas tak zaplanowanej misji Yuneec Typhoon H520 może sfotografować dany teren lub sfilmować go w dwóch trybach. Znów może to za nas zrobić aplikacja, która umożliwia definiowanie ustawień konta i parametrów kamery podczas każdej kolejnej fazy lotu lub może to zrobić manualnie sam operator. Ma on de facto mocno ułatwione zadanie, bo dron w czasie fotografowania lub filmowania leci sam – wg zaplanowanej misji, a operator skupia się wtedy wyłącznie śledzeniu podglądu z kamery i tworzeniu dokumentacji filmowo-fotograficznej. W przypadku współpracy dwóch operatorów jeden może pilotować manualnie drona a drugi obsługiwać kamerę – z tym również nie ma żadnego problemu
Większa wygoda, mniejsze koszty
Obserwacje terenów leśnych są przeprowadzane od dawna i dzieje się to bez użycia dronów więc sama inspekcja lasu z powietrza to żadna nowość. Wiąże się to jednak z wynajęciem samolotu, helikoptera lub motolotni oraz oczywiście fotografa, który będzie wiedział jaki jest cel lotu i na czym ma się skupić. Pomyślmy teraz o kosztach takich operacji – ile kosztuje wynajęcie jednej z wymienionych maszyn na jeden dzień lotów doliczając do tego paliwo lotnicze? Ile dni jest potrzebnych by dokładnie sfotografować duże połacie lasów? Prosta matematyka szybko udowodni nam, że koszt wykonania takich dokumentacji fotograficznych znacznie przewyższa… nawet wartość nowego drona z kompletem kamer i zestawem dodatkowych akumulatorów! W dodatku nie wliczyliśmy w to czasu organizacji samolotu z pilotem i fotografem, jego małej elastyczności w działaniu, dużej zależności od warunków pogodowych, czasu potrzebnego do dolecenia na miejsce z określonego lotniska i powrót do ewentualnego tankowania. Pod tym względem platforma bezzałogowa jest bezkonkurencyjnym rozwiązaniem – zdecydowanie bardziej elastycznym, tańszym, łatwiejszym w obsłudze i szybszym w realizacji zadania.
Czasy wykorzystania dużych samolotów w leśnictwie bezpowrotnie odchodzą, a ich rola ograniczy się wkrótce jedynie do zrzucania dużych ilości szczepionek nad lasami. Operowanie dronem staje się co raz prostsze, a sam bezzałogowiec to w dużej mierze latający robot, który realizuje większość operacji nawet bez udziału operatora.
Leśnicy, geodeci, rolnicy to grupy zawodowe, które korzystają z podobnych cech dronów wykorzystywanych w swojej branży. Producenci tych maszyn doskonale zdają sobie sprawę z tego, że platforma skomplikowana w budowie i trudna w pilotażu nie zdobędzie zaufania. Z tego względu Yuneec stworzył model Typhoon H520 – bardzo intuicyjny w obsłudze, nie wymaga dodatkowych urządzeń do podglądu obrazu, a wszystkie parametry lotu i ustawień kamer są widoczne wprost na pulpicie – przed oczami operatora. Kamery są dostępne w zestawach ze stabilizatorami (gimbalami), a wymiana pomiędzy modułami trwa dosłownie kilka sekund. Misje autonomiczne mogą być zapisane w pamięci drona i realizowane wielokrotnie po tych samych punktach siatki lub wyznaczonej ścieżki co daje możliwość ciągłego patrolowania tego samego terenu i dokumentowania go w formie zdjęć o różnych porach dnia lub roku. Naloty fotogrametryczne pozwolą tworzyć mapy lasu, dokonywać obliczeń powierzchni zalesionej, oceniać stan wegetacji roślin lub zliczać zwierzynę leśną. Jednym słowem –Typhoon H520 został stworzony do pracy w leśnictwie i próżno szukać innych platform, które oferowałyby tak wiele, za stosunkowo niewielki koszt inwestycji.
Po co leśnikom drony? Krótko o zastosowaniu dronów w nadleśnictwie
- Inwentaryzują obszary dotknięte klęskami żywiołowymi.
- Dzięki nim można wykryć kęp posuszu.
- Pomagają ustalić miejsca wykrycia dymu.
- Monitorują obszary podczas akcji gaśniczej.
- Wykonują ortofotomapy.
- Inwentaryzują zwierzynę.
- Oceniają kondycję drzewostanu na podstawie wskaźnika wegetacji NDVI.
- Rozpoznają tereny podmokłe i rozróżniają gatunki drzew.